15 stycznia 2015r. uczniowie naszej szkoły odwiedzili Warszawę.Pierwszym punktem naszej wycieczki było Muzeum Sportu i Turystyki. Powstało w 1952r., a w jego zasobach znajduje się ponad 45 tyś. eksponatów.Są to głównie muzealia dotyczące polskiego sportu: medale, puchary, odznaki, stroje, sprzęt sportowy. Najciekawszą atrakcją są oryginalne medale olimpijskie zdobyte przez Polaków oraz kajak na którym pływał na wakacyjnych spływach Karol Wojtyła.
Następnie udaliśmy się do Polskiego Komitetu Olimpijskiego, gdzie o historii starożytnych i nowożytnych igrzysk olimpijskich opowiadała nam p. Katarzyna Szotyńska – Deberny. Żeglarka, uczestniczka Igrzysk Olimpijskich w Pekinie (2008 r.), zdobywczyni 9 miejsca na łódce Laser Radial. Autorka wielu książek, m.in „Błyszczący sterowiec. Pierre de Coubertin o sporcie i olimpizmie”. Z interesującej prelekcji dowiedzieliśmy się wielu ciekawych rzeczy, np. kolory kół na fladze olimpijskiej wcale nie symbolizują kontynentów, a coś zupełnie innego. Obejrzeliśmy trzy filmy dotyczące idei olimpijskiej, walki fair play oraz historii igrzysk.
Ostatnim punktem wycieczki było obejrzenie stadionu narodowego. Ten największy obiekt sportowy w Polsce robi imponujące wrażenie. Z dobrego źródła (od przewodnika) dowiedzieliśmy się, gdzie przed koncertem ćwiczył głos Paul McCartney, ile samochodów mogłoby zaparkować na powierzchni telebimu oraz co robią goście VIP podczas meczów i koncertów? Zobaczyliśmy szatnie piłkarzy, loże VIP, wielowyznaniową kaplicę oraz posiedzieliśmy na wygodnej, podgrzewanej ławce zawodników. Uwieńczeniem wizyty na stadionie było „wdrapanie się” na najwyższe miejsce na stadionie, najwyższe w Warszawie po prawej stronie Wisły. Z tego punktu widokowego zobaczyliśmy miasto i stadion w całej okazałości, i wówczas poczuliśmy moc… To naprawdę olbrzymi obiekt i robi niesamowite wrażenie. Myślę, że wycieczka należała do udanych, a słowa Pierre de Coubertin na zawsze utrwalą się w głowach uczniów: „Tylko moc ciała i ducha wyznaczać może granice zwycięstwa”.
Mariola Stasiak